Follow my blog with Bloglovin

czwartek, 12 listopada 2015

Niebezpieczne pytanie

Siedzę w kuchni, piję herbatę i patrzę przez okno na drzewka, jakie rosną na trawniku.
 -Cholera jasna, jak ciężko jest w lecie skosić trawę, która rośnie wokoło nich. Z resztą, za dużo tego tam rośnie, ja bym to wszystko wyciął i posadził zwykłą trawę. Tak, to byłoby fajne.
  I koniec, wyłączam się. Gapię się na trawnik z kubkiem w dłoni o niczym nie myśląc. Tak po prostu. Jest fajnie. Funkcje życiowe ograniczone do minimum. W tle słychać muzykę dobiegającą z włączonego radia, ale nie ma ona znaczenia. W jednej chwili kilka kępek trawy stało się tak interesujące, że mam wrażenie, jakbym miał przed sobą odpowiedź na wszystkie pytania dręczące ludzkość od wieków. I ta myśl krąży po umyśle jak łódka po morzu na obrazku poniżej.





Jednak wtedy przychodzi moment w którym..:
-O czym myślisz?
Odwracam głowę w kierunku z którego dobiegło pytanie, z miną niezmąconą inteligencją i mówię:
- Co? O niczym, tak się tylko patrzyłem.

   I zaczyna się. 
-Jak można o niczym nie myśleć, na pewno o czymś myślałeś, tak się przecież nie da, normalny człowiek zawsze o czymś myśli, widzę, ze Ci się nudzi, pewnie o NIEJ myślałeś, tak, na pewno o NIEJ i teraz nie chcesz się przyznać, nawet się nie tłumacz, już ja wiem, co myślałeś, nawet się nie wysilaj, widziałam, jaki miałeś wyraz twarzy, pewnie chciałbyś do niej teraz pójść! Obrażam się.
   Ja nie zdążyłem nawet zamknąć ust, kończąc ostatnie zdanie, a już mam na karku obrażoną kobietę. I co zrobić w takiej sytuacji? Tłumaczenia na nic się zdadzą, więc chyba najlepiej będzie to przeczekać. W tym momencie, czuję się w obowiązku zakomunikować pewną WAŻNĄ rzecz.

   Dziewczyny, facet naprawdę może się wyłączyć na chwilę i nie trzeba dorabiać sobie do tego   ideologii albo złościć się bo "NIE CHCESZ MI POWIEDZIEĆ O CZYM MYŚLISZ". To że w Waszych głowach zwykle się dużo dzieje, większość facetów jest przyzwyczajona. Ale my z reguły jesteśmy skonstruowani inaczej. Kiedy akurat nie bronimy Świata przed najeźdźcami z Kosmosu, albo nie naprawiamy gniazdka (brawo Ja!), to naprawdę czasem fajnie jest zrobić sobie reset i się wyłączyć.

  Albo kiedy muszę wyrazić swoją opinię na jakiś temat. I mogę mieć przed sobą widoki podobne do tych z obrazków poniżej, a odpowiedź i tak będzie taka sama:
-Ładne


Ewentualnie:
-O to też jest spoko.



I naprawdę, nie ma się o co denerwować. Bo tak jak większość Was potrzebuje dokładnego raportu o tym, jak czuje się Wasza przyjaciółka zaraz po tym jak zerwała z chłopakiem, tak nam wystarczy coś takiego:
-Co tam stary?
-A spoko.
I to wszytko.
  Zasób słów wyrażających emocje nie jest duży. I jak na mój gust w zupełności odpowiadający męskiemu stylowi bycia. Warto mieć to na uwadze, kiedy następnym razem,jako odpowiedź na Wasze pytanie usłyszycie:
-O niczym.
Bo to jest prawdziwa odpowiedź.









Faktycznie, ładne te obrazki.

Pjona
Konrad!

8 komentarzy:

  1. Jeśli naprawdę otaczasz się takimi kobietami to szczerze współczuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne "pudełko nicości". Fantastycznie jest być z facetem, po prostu siedzieć i milczeć lub dowiedzieć sie że u niego jest spoko. Nie ma tu ani krzty ironii. Fantastycznie tekst. I pisze to kobieta :D Pjona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również, bez krzty ironii - Dzięki Wariat! :D

      Usuń
  3. Jestem kobietą i tez zdarza mi się myśleć o niczym tak po prostu zresetować, "zapatrzyć", wg mnie nie ma w tym nic dziwnego. Ale często kiedy mój chłopak mnie na tym przyłapie uważa ze nie chce mu o czymś powiedzieć. I tak teraz myślę ze może coś z nami nie tak, zamieniliśmy się rolami? A może to kwestia charakteru? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jest to kwestia charakteru. Ja tylko to uogólniłem. Nie do wszystkich będzie miało zastosowanie to, co napisałem. Jeśli jest Wam dobrze, to nie ma co kombinować :P

      Usuń
  4. "..z miną niezmąconą inteligencją" :D
    Też lubię się tak czasem "zawiesić" i przez chwilę po prostu tylko być, nie martwić się o nic. Pozdrawiam, i czekam na następny wpis :)

    OdpowiedzUsuń