Ostatnio kumpel opowiadał mi o swoich miłosnych wojażach. Mianowicie, ustawił się z panną, i jakoś tak wyszło, że spędzili ze sobą noc. I niby wszystko ok, facet ucieszony, ale widać, że nie wszystko jest w porządku. Więc drążę temat dalej i pytam go, o co chodzi. W końcu pękł i mówi:
- No wiesz, fajna jest, ale jak od razu na pierwszym spotkaniu poszła do łóżka, to nie wróży dobrze naszej przyszłości.
I w tym momencie jedna myśl przyszła mi do głowy, z takim impetem, że poczułem, jakby ktoś uderzył mnie w tył głowy. I aż dziwi mnie, że taki chory schemat dalej funkcjonuje. I co gorsza, ma się dobrze.
Spójrzcie: Jest impreza, widzisz pannę, która Ci się podoba. Jeśli jesteś gościem, który wie czego chce, to podchodzisz do niej i zaczynasz działać. Bajerujesz laskę, usiłujesz sobie przypomnieć wszystkie znane Ci metody i teksty na podryw i choć może nie mówisz tego otwarcie, Twoja mowa ciała zdradza, co chciałbyś robić z Nią dziś w nocy. Próbujesz, raz, drugi. W końcu! Jest! Udało się, , kobieta się otwiera. Przejawia oznaki zainteresowania. Bawicie się razem jeszcze jakiś czas, a potem proponujesz jej drinka u siebie. Zgadza się. Prowadzisz ją do swojego mieszkania, które przed wyjściem przygotowałeś na tą okazję, bo czułeś, że dziś może się coś dziać. Drinki podane, atmosfera robi się coraz gorętsza i oboje czujecie, co będzie później. Resztę bez problemu można sobie dopowiedzieć.
Rano wstajecie, ubieracie się, Ona wychodzi i oboje wracacie do swojego życia. Do tego momentu jest ok. Ale przychodzi taka chwila, kiedy na spotkaniu z kumplami, zaczynasz opowiadać, dlaczego ostatnio miałeś tak podrapaną szyję.
Najgorsze, co możesz zrobić, to mówić, jaka Ona łatwa, puszczalska, że to nie jest materiał na dziewczynę, żonę. Ale wiecie co? Słabe jest to, że robi tak ogromna grupa facetów! Najpierw prowokują laskę, żeby poszła z nimi do łóżka, robią wiele, żeby osiągnąć swój cel, a potem obgadują, jakie to One są złe i niedobre. To tak, jakbyś obraził się na ciocię przy stole, bo poprosiłeś ją o sól, a Ona zgodnie z Twoją prośbą Ci ją podała.
Przesadzam? Wystarczy spojrzeć ile jest synonimów słowa "dziwka". Sporo. A o facecie, który lubi ten sport, mówi się, że jest kobieciarzem. Panowie, nie idźmy tą drogą. Sławne powiedzenie " Lepiej mieć klucz do wielu dziurek...", lepiej wrzucić do kosza. Dzięki niemu, rośnie Nasze ego, ale w sposób bardzo zły, pogłębiający i utrwalający chore schematy. Sam złapałem się na podobnym myśleniu kilka razy.
I wcale nie chodzi o to, że chcę wystąpić w roli rycerza na białym koniu, dbającego o dobre imię kobiet, ale o to, żeby w końcu przestać okłamywać samego siebie. Trzeba otworzyć oczy, popatrzeć na sprawę i nazwać ją po imieniu. Kobiety i Mężczyźni, potrzebują fizycznej bliskości tak samo, ale napiętnowane z tego powodu, są głównie kobiety. I to rodzi masę problemów. Wielu z nich, udało by się zapobiec, gdyby facet powiedział: "No tak, przespaliśmy się, ale przecież ja też miałem w tym udział, sam zainicjowałem kontakt". Podrywanie lasek, a potem nazywanie ich dziwkami, wcale nie jest męskie i dojrzałe. Jest szczeniackie i głupie. Skończmy z tym.
Szanujmy się wzajemnie.
Trzymaj się,
Konrad
Absolutnie polać mu.
OdpowiedzUsuńDzięki!
OdpowiedzUsuńrzal ru
OdpowiedzUsuń"Najgorsze, co możesz zrobić, to mówić, (..) że to nie jest materiał na dziewczynę"
OdpowiedzUsuńZ ewolucyjnego punktu widzenia jest to jak najbardziej słuszne. Jednym z głównych celów małżeństwa z perspektywy mężczyzny jest "gwarancja", że dzieci urodzone przez jego partnerkę posiadają jego geny, a więc zapewnia, że nie inwestuje przypadkiem w nie swoje zasoby. W przypadku kobiet natomiast celem jest utrzymanie mężczyzny tak, aby nie porzucił jej razem z dzieckiem. Stąd też mężczyźni są bardziej wyczuleni na rozwiązłość. Kobietom przeszkadza to w mniejszym stopniu, gdyż ideałem jest przecież samiec alfa, który naturalnie z racji swojej pozycji ma największe możliwości zapładniania.
Być może masz rację, że mężczyźni są bardziej wyczuleni na rozwiązłość. Ale spójrz na to z innej strony, gdybyś to Ty był w roli kobiety, która została wykorzystana w taki sposób. Kiedy w grę wchodzą emocje, nie można tak łatwo powiedzieć "Ok, faceci tacy są, muszą podbijać do jak największej liczby kobiet". Rozwijamy się pod względem technicznym, ale niektóre zachowania pozostają na poziomie jaskiniowców.
UsuńJednak są jeszcze uczciwi i szanujący kobiety mężczyźni!
OdpowiedzUsuńBrawo!
Moim zdaniem dziewczyna która idzie do łózka z gościem którego zna zaledwie kilka godzin to jest nie szanująca się osobą .Pewne maniery wynosi się z domu..A FACET KTÓRY NA TAKĄ KOBIETĘ MÓWI BRZYDKO np DZIWKA K..ITP TO ŚWIADCZY O JEGO WYCHOWANIU A RACZEJ BRAKU WYCHOWANIA.Moim zdaniem co to kobiet to taka nie jest dobrym materiałem na dziewczynę bądź żonę..WIĘC PATRZCIE KOGO SOBIE DO ŻYCIA DOBIERACIE......POZDRAWIAM .
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem każdy decyduje za siebie, oceniamy Kobiety które pójdą do łóżka po paru godzinach znajomości a co z Mężczyzną który idzie do łóżka po paru godzinach znajomości? Jak można takiemu zaufać? Pójdzie na drinka z kumplami a nie wiadomo gdzie wyląduje... Takie same zasady zobowiązują wszystkich.. sam do łóżka nikt nie idzie, wiec wina jest wspólna...i "ocenę" wystawia się obydwu strona nie tylko jednej...
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi w tym wszystkim ;)
Usuń