Follow my blog with Bloglovin

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Cztery pory... związków?

O ile każdy człowiek zdaje sobie sprawę z następujących po sobie pór roku i tego, co z sobą przynoszą, tak niewielu ludzi wie, że każdy poważny związek ma swoje fazy.
Wiosna





Wiosna, wszystko budzi się do nowego życia. Kwiaty rozkwitają, ptaki wracają, promienie Słońca coraz mocniej przygrzewają. 
Tak samo jest, kiedy poznaje się nową osobę. Zaciekawienie i fascynacja sprawiają, ze nie możesz doczekać się kolejnego spotkania. Podwyższone tętno na widok nowej wiadomości i długie rozmowy sprawiają, ze zaczynasz się wkręcać w kontakt z nowo poznaną osobą. Etap, w którym się poznajecie, można porównać do WIOSNY, w której wasza relacja zaczyna się przebijać przez jeszcze lekko zmarzniętą ziemię, niczym delikatna łodyga krokusa.




Lato

Później, kiedy pierwsze emocje już okrzepną, pojawia się kolejna faza: LATO. 
Poznaliście się trochę, jest gorąco, spacery za rękę, namiętne pocałunki, spacery o zmroku, wspólne imprezy, chcesz cały czas być przy tej drugiej osobie. Próbujecie razem nowych rzeczy. Jest po prostu zajebiscie! Tak, jak zawsze chciałeś, to jest to! O to chodzi! To jest najgorętszy etap związku. Najbardziej przyjemny.
Czasem przychodzą burze, jak to w lecie, ale zawsze się godzicie, bo przecież jest Nam razem tak dobrze. To jest jedna z części składowych tego etapu, najzupełniej normalna i nie ma w tym nic dziwnego czy złego. 
Jesień



Wiadomo, ze lato się kiedyś kończy, a po nim następuje JESIEŃ. Jest to faza krzepnięcia, stygnięcia, "STABILIZOWANIA" związku. Kiedy nacieszyłeś się tą drugą osobą, zauważasz, że istnieje coś więcej niż Ona. Rytm życia nieco się uspokaja, nie ma w nim już tak wielu zwariowanych elementów, które były obecne w lecie. Trzeba zdać sobie z tego sprawę, ponieważ, jeśli poprzednie fazy były dość intensywne, to można dojść do mylnego wniosku, że związek się wypala. Że brak w nim wcześniejszego ognia, dreszczyku emocji i przyspieszonego bicia serca. Ważne, aby mieć na uwadze fakt, że to po prostu kolejna faza. Nie da się cały czas jechać na podwyższonym tętnie, bo serce w końcu wysiądzie. To jest najważniejszy etap, w którym trzeba znaleźć balans między umiejętnym podsycaniem emocji i więzi między wami, aby nie okrzepły one za bardzo, a czasem dla siebie i swoich zajęć. 
Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, w szczególności faceci. Panuje w Naszej Męskiej Społeczności przeświadczenie, ze raz zdobytej kobiety, nie trzeba zdobywać ponownie. To jest kardynalny błąd. Tak samo jak raz zatankowany samochód, nie będzie jeździł do końca swych dni na jednym baku, tak samo raz poderwana i oczarowana kobieta, nie będzie taką na zawsze, jeśli poprzestaniesz na tym jednym razie. W przeciwnym wypadku, jest to prosta droga do ostatniego, krytycznego etapu, ZIMY. 
Zima




Emocje oziębły do tego stopnia, że tak naprawdę, nie łączy Was nic, oprócz wspomnień.  
Pierwszym krokiem, do wyjścia z tej fazy, będzie zdanie sobie sprawy, że faktycznie daliśmy dupy i razem przyczyniliśmy się do tego, że więź została nadszarpnięta do tego stopnia, że właściwie trzyma się na jednym, cienkim włosku. Jednak to temat na zupełnie inny post.





Więc życzę każdemu ciepłej Wiosny, jak najdłuższego, gorącego Lata i spokojnej, acz czasami nieprzewidywalnej Jesieni!





Źródło:
Pic: Google 

Artykuł inspirowany pracą Michała Wawrzyniaka

1 komentarz: