Wstajesz rano, zakładasz na siebie JAKIEŚ ubrania, jesz JAKIEŚ śniadanie i jedziesz do pracy/szkoły, mając nadzieję, że uda się JAKOŚ przetrwać. W międzyczasie jesz JAKIŚ obiad. Wracasz do domu, siadasz na kanapie, odpalasz JAKIŚ film przy którym spędzisz czas do wieczora. Potem może poćwiczysz, może porozmawiasz ze swoją drugą połówką. Później kolacja, prysznic i sen.
Zapętlając ten obraz, oraz dodając do niego różne losowe sytuacje, uzyskamy obraz życia, jakie toczy wielu ludzi. Wszystkie wyżej wymienione rzeczy są JAKIEŚ. Najczęściej byle jakie.
W naszym życiu bardzo często brakuje jakości. A tymczasem bezbarwność rozgaszcza się coraz bardziej i zajmuje coraz większe terytoria.
- Nie przykładasz się do rozmów z partnerem, nie potrafisz go słuchać, dlatego Twój związek jest jaki jest.
- Jesteś stałym bywalcem barów szybkiej obsługi a na Twój widok kelner mówi "to co zwykle"? - dlatego wyglądasz jak wyglądasz.
- Twoją ulubioną dyscypliną sportową są skoki po kanałach telewizyjnych? Dlatego masz taką kondycję jaką masz.
Podobne przykłady można wymieniać w nieskończoność, a Ty każdego dnia pozwalasz wkradać się bylejakości w życie. Zgadzasz się na nią pozostając w związku, który nie daje satysfakcji. Zgadzasz się na nią kupując ubrania, które po pierwszym praniu nadają się na szmaty do podłogi. Zgadzasz się na nią kupując jedzenie, które ma w sobie więcej związków chemicznych niż Domestos, którym czyścimy kibel. Zgadzasz się na nią, machając ręką na niedomyty kubek po herbacie.
Media i światowe trendy tylko podsycają to zjawisko. Dziurawe spodnie i podarta bluza, które sygnuje swoim nazwiskiem Kayne West i mówi, że to jest dobre? Nie, nie jest. Może taka jest moda, trendy. Nie znam się na tym. Ale w tych dziurach widzę tylko bylejakość która po prostu wtłacza się w umysł ludzi. W otoczce luksusu, sprzedaje się ludziom rzeczy, w których wyglądają jak bezdomni. Ja nie chcę się na to godzić. Nie znaczy to, że ja tej bylejakości jestem pozbawiony. Wręcz przeciwnie, w wielu sferach życia jest obecna. Ale staram się z nią walczyć, wypierać ją wprowadzając w jej miejsce nowe, dobre nawyki. Przyznanie się do tego, to żaden wstyd. Wstydem jest wiedzieć o tym i nic nie robić.
Kiedyś uznawałem za nieco przesadzone powiedzenie "Jak robisz małe rzeczy, tak robisz i te wielkie", ale teraz widzę, że jest w 100% prawdziwe. Bo na codzienność składają się głównie rzeczy proste i małe - jak wybór pieczywa na śniadanie, lub sposób spędzania wolnego czasu. To one tworzą życie i właśnie po nich można ocenić jego ogólną jakość, dlatego jeśli jej oczekujesz, przestań akceptować te rzeczy. Zacznij wymagać. Zacznij oczekiwać więcej. W różnych sferach życia. Lecz przede wszystkim, zacznij wymagać od siebie. Wtedy zamkniesz drogę przeciętności do swojego życia. Mózg zawsze równa do środowiska. Jeśli stworzysz mu otoczenie, które brzydzi się bylejakością, automatycznie zacznie zwracać uwagę na rzeczy dobre, które już są w Twoim życiu. Wtedy zaczniesz zauważać ich coraz więcej. A wiem, że ich oczekujesz. W przeciwnym wypadku nie czytałbyś tego tekstu.
Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie.- Gandhi